Sandra lat 80-tych
Pierwszy międzynarodowy sukces gwiazda ta odniosła w 1985 roku, kiedy to nagrała utwór "(I'll Never Be) Maria Magdalena". Piosenkarka disco, którą można nazwać Madonną lat 80-tych, czyli Sandra, dzisiaj również koncertuje. Jej prawdziwe imię to Sandra Ann Lauer. Już jako dziecko pokochała scenę. Najpierw przez 10 lat ćwiczyła balet i pobierała lekcje gry na gitarze, a w wieku 12 lat wzięła udział w konkursie młodych talentów. To właśnie dzięki niemu wokalistka zaczęła stawiać pierwsze kroki na rynku muzycznym. Pierwsze może trochę nieudane, niemniej jednak bezapelacyjnie były dostanym doświadczeniem. To pomogło jej w dalszej realizacji planów.
Swoją solową karierę piosenkarka rozpoczęła, śpiewając utwór „ Big In Japan” zespołu Alphaville. Swoją drogą producentem muzycznym coveru był Michael Cretu, który w 1988 roku został mężem Sandry. Kariera piosenkarki przebiegała raczej gładko z coraz większymi sukcesami. Do dzisiaj ma ona swoich wiernych fanów. Sandra koncert uważa za spełnienie swoich marzeń, wobec tego tak często zgadza się na dużo ofert. Dziś tęskni do lat 80-tych, kiedy to dopiero zaczynała swoją karierę. Natomiast nie próżnuje i wciąż nagrywa. Teraz jak twierdzi wraca do minionych lat, niemniej jednak w niezwyklej nowoczesny sposób. Tak też wyglądają jej obecne koncerty. Gwiazda uważa, iż nigdy nie straciła weny do śpiewania. Wychowała dzieci i powróciła tam, gdzie uważała, iż jest jej miejsce, czyli na rynek muzyczny. Cieszy się ze własnej popularności i nie ukrywa, iż być może zaskoczy jeszcze swoich starych fanów.